środa, 12 maja 2010

Namacalne* dowody

Kurtka GAP (z sh)
Okulary RAY BAN
Sukienka MANGO
Naszyjnik RESERVED
Leginsy H&M
Buty ZARA

Jak widać powyżej wciąż rosnę :-) Niestety już coraz więcej ubrań idzie chwilowo w odstawkę. Jakoś specjalnie mocno się tym nie przejmuję- pewnie dlatego, że przeżywam to już drugi raz. Jak znam siebie już tydzień po porodzie zacznę mierzyć swoje ciuchy sprzed ciąży z nadzieją, że już może coś pasuje. Ostatnio bardzo szybko wróciłam do formy i liczę, że teraz też tak będzie (Wasze kciuki w tej sprawie bardzo się przydadzą ;-)).

Mała ciekawostka- taki mam widok z góry na rosnący brzuszek :-D Nie da się ukryć, że już znikają mi z oczu moje stopy...


* Tytuł dotyczy kształtu brzuszka a płci dziecka ;-)
Szczerze mówiąc od pierwszych chwil czułam, że w brzuchu zadomowiła się dziewczynka. Od samego początku czułam się i wyglądałam inaczej.
Poniżej zdjęcie z pierwszej ciąży w tym samym okresie. Jak widać brzuszki różnią się kształtem: w pierwszej ciąży brzuszek był niżej i przypominał piłkę, a teraz brzuszek jest wyżej i jest taki jakby "rozlany"- gruszkowaty ;-)




Ps: z komentarzy u Asiu dowiedziałam się, że trzymanie się za brzuszek przez ciężarną,  niektórych oglądaczy razi. Szczerze mówiąc po przeczytaniu tego komentarza szybko przejrzałam swoje zdjęcia z bloga i z rozbawieniem odkryłam, że wciąż trzymam się za brzuch! Wierzcie lub nie, ale robiłam to kompletnie nieświadomie i odruchowo :-D Najpierw łapałam się za brzuch, bo jakoś tak niewygodnie mi było z tym wciąż rosnącym (a co za tym idzie ciągnącym mnie) elementem mnie. A teraz do tego doszło wiercenie się (lub czasami niepokojący brak) Maleństwa. W każdym razie postaram się nie narażać już bardziej wrażliwych oglądaczy na te widoki ;-) i przyznaję, że trochę dziwnie to wygląda.