Tak jak się można było spodziewać, posty dodaję bardzo rzadko :-(
I wcale nie dlatego, że siędzę w domu w dresie i nie mam co pokazywać, ale okazuje się, że cyknięcie kilku fotek na bloga stało się luksusem...
Dziś się udało, więc prezentuję Wam mój dzisiejszy wygląd. Miało być przede wszystkim wygodnie, bo jeździłam trochę po mieście samochodem i załatwiałam sprawy urzędowe.
Większość ciuchów pochodzi z lumpeksu (sweterek, tunika i golfik), a reszta to :
Naszyjnik RESERVED
Pasek WITTCHEN
Leginsy H&M
Kozaki ZARA
Dla zainteresowanych brzuszkiem- mamy się z Dzidzią bardzo dobrze- czuję się zdecydowanie lepiej niż w pierwszej ciąży :-D Jak widać brzuszek rośnie i już teraz mam taki brzuch jak pod koniec 4 miesiąca w pierwszej ciąży :-/ Co to będzie dalej- strach pomyśleć...